piątek, 12 lipca 2013

Trio instrumentów dętych zaprasza

Kolejne spotkanie z cyklu falenickich koncertów letnich już w tę niedzielę, 14 lipca, na scenie letniej przy kościele NSPJ w Falenicy. Tym razem zagra trio instrumentów dętych w składzie Aleksandra Rojek (obój), Anna Kalska (klarnet) i Leszek Wachnik (fagot). Koncertowi będzie towarzyszyła wystawa rzeźby studentów warszawskiej ASP. Koncert rozpocznie się o 19, a wstęp, jak zawsze, jest bezpłatny. Zapraszamy!


wtorek, 9 lipca 2013

Marsz na Marysin

Klub Imprez na Orientację Stowarzysze zaprasza na kolejny marsz w tę sobotę, 13 lipca do Marysina Wawerskiego. Oprócz dobrych butów i jeszcze lepszego humoru radzimy zabrać środki przeciw komarom.

XI Wakacyjne Serce z Lampionem, bo tak nazywa się impreza, rusza spod wiaty turystycznej w lesie przy ul. Korkowej 170 od godziny 10 (uwaga: zamknięcie startu o 10.45). Uczestnicy będą mogli wybierać spośród kilku rodzajów tras - dla bardzo zaawansowanych, nieco mniej zaawansowanych oraz dla początkujących i dzieci. Dodatkowo przewidziano także trasę rowerową  i liczne niespodzianki dla uczestników. 

Do udziału w imprezie można zgłaszać się za pomocą specjalnego formularza dostępnego na stronie www.orienteering.waw.pl do piątku, 12 lipca. Uczestników obowiązuje symboliczne wpisowe w wysokości 5 zł (członkowie PTTK) lub 6 zł (wszyscy inni). Szczegółowych informacji udzielają organizatorzy marszu (telefon: 605 962 218, mail: waldar@op.pl). 

Serdecznie zapraszamy:)

poniedziałek, 8 lipca 2013

Pstrykaj i wygrywaj

Wydział Kultury Urzędu Dzielnicy Wawer zaprasza do udziału w konkursie fotograficznym „Wawer - to mnie zachwyca”, organizowanym pod patronatem Burmistrza Dzielnicy Wawer m.st. Warszawy Jolanty Koczorowskiej. Główna nagroda – 1000 zł. Radość z pstrykania – bezcenna:)

Celem konkursu jest zwrócenie młodym ludziom uwagi na to, jak ciekawym hobby jest fotografia, a przy okazji, jak piękną dzielnicą jest Wawer. Organizatorzy projektu zachęcają do tego, by rozejrzeć się dookoła i dostrzec urok swej małej ojczyzny. W konkursie mogą wziąć udział fotografowie amatorzy w każdym wieku, a prace oceniane będą w różnych kategoriach (dzieci do lat 13, młodzież gimnazjalna, uczniowie szkół średnich oraz dorośli). Na konkurs należy przysyłać zdjęcia papierowe (błyszczące) lub wydrukowane w wysokiej rozdzielczości na papierze fotograficznym (jedna osoba może przysłać najwyżej 5 zdjęć). Minimalny format prac to 20 x 30 cm. Do prac wykonanych cyfrówką dołączamy ponadto elektroniczną wersję zdjęcia na płycie CD, a do fotografii zrobionych aparatem analogowym – skan negatywu (prace tylko w formie elektronicznej albo tylko na papierze nie będą brane pod uwagę). Fotografie podpisujemy godłem, a do przesyłki dołączamy oznaczoną tym samym godłem zaklejoną kopertę. W niej powinna znajdować się karta zgłoszenia do konkursu, którą, wraz z regulaminem imprezy, można ściągnąć ze strony Urzędu Dzielnicy Wawer.
Termin nadsyłania prac: 18 października. Szczegóły konkursu na stronie urzędu. Zapraszamy!

Kino pod chmurką zaprasza


Kursy artystyczne: pomysł (nie tylko) na wakacje



Nauka kroju i szycia, kurs malarstwa i rysunku, fotografii albo robienia biżuterii artystycznej to dobry sposóbna to, by twórczo spędzić wakacje. U zbiegu ulic Trakt Lubelski i Wał Miedzeszyński od kilku miesięcy działa niezwykłe miejsce dla niewyżytych artystycznie 

Kursy artystyczne ruszyły na piętrze budynku przy rondzie Trakt Lubelski/Wał Miedzeszyński w lutym tego roku. Na zajęcia może przyjść każdy – niezależnie od wieku, posiadanych talentów, a także stanu portfela, bo ceny są bardzo przystępne. Na kursy malarstwa chodzą zarówno osoby, które dotychczas malowały dużo i dobrze, ale do szuflady, a także ci, którzy pierwszy raz widzą sztalugi z bliska. Dużo osób wybiera kurs kroju i szycia albo szycia ubranek dla dzieci. Dla niektórych jest to sposobem na odreagowanie codziennych frustracji, inne szyją, bo ręce opadają im na widok tego, co oferują sieciówki, albo dlatego, że sukienka uszyta na miarę nie odstaje, nie marszczy się, nie zawija i w ogóle leży tak, jak powinna, bez względu na to jak niewymiarową masz figurę. Zresztą – jak mówi Kasia, edna z uczestniczek kursu krawieckiego -  nie chodzi wcale o to, co się na tu robi, ale w jakiej to się odbywa atmosferze. Każdy zajmuje się tym, czym chce, i pracuje we własnym tempie. Nikt nikogo nie krytykuje, nie stawia do pionu ani nie poucza, a prowadząca cały ten artystyczny majdan Marzena Dyksińska z anielską cierpliwością wymienia w maszynach igły, nawleka nici i po pięć razy tłumaczy, jak używać profesjonalnego, groźnie wyglądającego żelazka. 

Grunt to mieć frajdę

- Widzisz, ja mam coś w rodzaju misji, chcę przekazać innym radość, którą daje szycie, i w ogóle, tworzenie czegoś – mówi Marzena Dyksińska. – Kiedy patrzę na dziewczyny, które tu przychodzą, siadają przy maszynie albo stają przed sztalugami i mają z tego dziką frajdę, cieszę się razem z nimi. Chciałam stworzyć miejsce, które będzie nie „ośrodkiem kształcenia technicznych umiejętności”, ale odskocznią od codzienności, od tych wszystkich korporacji, kłopotów, projektów, zakupów, ząbkujących dzieci i tak dalej. Cieszę się, że tak się właśnie dzieje. Na kursach zawiązują się nowe znajomości, dziewczyny (bo jak dotąd przychodzą do nas głównie panie) razem jeżdżą po materiały, wymieniają się telefonami, inspirują się nawzajem. To jest właśnie to.
Marzena Dyksińska z wykształcenia jest projektantką mody

Dla każdego coś miłego

Marzena Dyksińska, absolwentka łódzkiej ASP, jest z wykształcenia projektantką mody, ale, jak sama przyznaje, większą satysfakcję niż ciuchy jako takie, przynosi jej praca z osobami, które uczą się kroju, szycia czy rysunku żurnalowego. Wcześniej kursy prowadziła w Karczewie, ale, jako że do Karczewa trudniej trafić, przeniosła się do Wawra. Razem z nią kursy prowadzą między innymi malarka i projektantka mody Grażyna Majewska (wraz z Marzeną Dyksińską zdobyły kilka lat temu nagrodę w słynnym konkursie Off Fashion w Kielcach) i otwocczanka Joanna Kowalska.
– Chciałabym, żeby to miejsce rozwijało się i tętniło życiem – mówi Marzena Dyksińska. – Dlatego jeśli ktoś ma pomysł na jakiś kurs, może spokojnie do nas przyjść i o tym opowiedzieć, pomyślimy nad wyborem prowadzącego i nad planem zajęć. Wszystko da się zrobić. Mnie na przykład marzy się teraz kurs garncarstwa i ceramiki, patrzyłam już nawet, ile kosztują piece – dodaje. Już niebawem przy rondzie ruszy kurs wizażu i stylizacji, a po wakacjach – być może – zajęcia dla maluchów. Kursy artystyczne będą odbywać się bez przerwy przez całe lato, a zapisać można się codziennie (od 9 do 18) osobiście, telefonicznie albo przez internet. Grupy są tak małe, że każdy z kursantów traktowany jest indywidualnie i nawet osoby, które nigdy nie widziały z bliska maszyny do szycia albo sztalug, mogą bez problemu rozpocząć naukę, kiedy tylko mają na to ochotę.

czwartek, 4 lipca 2013

W Wawrze czy na Wawrze?

W Wawrze czy na Wawrze? A jeśli na Wawrze (a do tego na Zbytkach i na Błotach), to dlaczego nie na Radości? Przeszukaliśmy dla was Poradnię Językową PWN.

Niektórzy uważają, że po odmianie słowa Wawer można odróżnić tubylców od napływowych. Napływowi uparcie mówią na Wawrze, czym wywołują powszechne oburzenie starych wawerczyków. Niestety, nie ma tak prosto. W kwestii Wawra językoznawcy nie są tak kategoryczni, jak fani jedynie słusznej formy w Wawrze, by sobie tego życzyli. Jak czytamy w Poradni Językowej PWN, z nazwami dzielnic zasadniczo łączymy przyimek na, wyjątkiem są jednak te dzielnice, które powstały z przyłączenia do miasta dawnych wsi. Kiedyś mówiono w Mokotowie, dziś tylko na Mokotowie. Wciąż mówimy w Wilanowie, ale forma na Wilanowie staje się coraz popularniejsza. Czasem łączliwość nazw dzielnic z przyimkami wydaje się kapryśna. Dawne w Ursynowie ustąpiło miejsca nowemu na Ursynowie, nieco dalej położony Natolin wciąż preferuje sąsiedztwo przyimka w, ale jeszcze dalej położone Kabaty wolą towarzystwo przyimka na (może dla odróżnienia od pobliskiej wsi Kabaty). Tak więc jadąc metrem ze śródmieścia Warszawy, znajdujemy się kolejno na Mokotowie, na Ursynowie, w Natolinie i na Kabatach.
A co do Wawra, to mówmy w Wawrze (...).
- Mirosław Bańko, PWN
 
Pytanie tylko, jak długo:)

środa, 3 lipca 2013

Good Morning WAWER!



Ile czasu jedzie się z Wawra do Centrum samochodem, rowerem, a ile czasu idzie się pieszo? Mieszkamy na Wawrze, czy może raczej w Wawrze? Jak odmienia się słowo Zerzeń i od czego pochodzi nazwa osiedla? Jak spędzać tu wakacje? Gdzie się bawić, a gdzie uczyć? Jaki zabytek jest najstarszy w dzielnicy i gdzie odkryto prehistoryczne groby? Kto gra na organach w kościele, a kogo można spotkać na plaży nudystów? Bez względu na to, czy mieszkasz w Wawrze od siedmiu pokoleń, czy od siedmiu dni, na pewno uda nam się czymś cię zaskoczyć!

Chcemy być jak najbliżej ciebie – rzetelnie informować, zapraszać na najlepsze imprezy, szukać niezwykłych historii, kolorowych postaci i fantastycznych opowieści z Wawrem w tle.

Nasz blog jest eksperymentalnym projektem lokalnych patriotów. Nie jesteśmy wielkim portalem ani samorządową tubą. Jesteśmy za to niezależni, a także subiektywni i ciekawscy. Chcemy wkręcić was w Wawer już od dziś. Zapraszamy!